Miałeś/aś kiedyś zabawne wydarzenie, które do dziś utkwiło w Twojej głowie? Pochwal się tutaj!
Ja pamiętam, kiedy jeszcze w gimnazjum wracaliśmy do klasy przez śnieg (wtedy było mnóstwo śniegu w mojej okolicy). Ja przeszedłem obok zaspy, a mój kumpel miał głupi pomysł, aby ją przeskoczyć. Niestety jego pech sprawił, że się o nią potknął i wylądował twarzą w śniegu. :D
Jak będę miał coś jeszcze to napiszę, teraz wasza kolej. :)
Offline
1. W I klasie podstawówki zgubiłem się w bibliotece.
2. Mając 5/6/7 lat byłem na wakacjach nad jeziorem, chciałem być cywilizowanym człowiekiem i zamknąłem drzwi do toalety. Potem nie mogłem ich otworzyć (zamknąłem tym "kluczykiem". Gdyby mój wujek nie miał śrubokrętu, zostałbym tam na zawsze.
Offline
Azazel napisał:
W podstawce powiedziałem pani przy podawaniu ocen że dostałem 1 a dostałem 4 ;-;
Taka jedna z mojej klasy w 1 gimnazjum powiedziała pani od chemii , że dostała 1 , a dostała 2 , no i musiała pisać poprawę tego XD.
Offline