Jak wiadomo, uczęszczam do technikum informatycznego, ponieważ jako tako lubiłem grzebać w programach komputerowych. Może i nie jest ze mnie jakiś genialny mechanik komputerowy, ale zawsze zastanawiałem się, jak ludzie piszą programy i gry komputerowe. Wybór nie był łatwy, ponieważ miałem inną pasję, która opierała się na leczeniu dziur oraz problemów życiowych związanych konkretnie z życiem, a nie prostymi rzeczami. Część osób zaproponowało mi jakąś szkołę psychologiczną (w tym rodzice), lecz nie czułem się dobrze, iż psycholodzy zarabiają na swojej pracy, w której słuchają m.in. ludzi. Ja robię to bezinteresownie, jednakże... od niedawna zastanawiałem się, czy jest możliwość połączenia obu pasji. Wiadomo, że po szkole średniej są studia, czyż nie? Są one opcjonalne, ale dzięki nim zdobywamy jeszcze wyższe wykształcenie. Zastanawiam się ostatnio, czy jest możliwość, aby człowiek, który po kilku latach otrzyma miano "technik informatyk" mógłby podjąć się studiów psychologicznych. Jedyne co mnie obawia, to oceny. Nie są one słabe, ale do pięknych też nie należą. Podejrzewam, że taki studia byłyby dość wymagające, stąd bierze się jeden problem. Czy warto?

Chciałbym usłyszeć wasze opinie. Ja postanawiam spróbować, ale chcę wiedzieć, co wy o tym sądzicie. Czy to jest dobry pomysł?